SUSHI TIME

Tak wiele osób nie może się przełamać i posmakować tej japońskiej potrawy. Sushi ma wbrew pozorom bardzo dużo cennych zalet, które trzeba koniecznie znać. Dla nas główną zaletą jedzenia sushi jest to zawiera ona przeciwutleniacze co zapewnia opóźnianie się starzenia skóry! Ten najbardziej znany japoński przysmak zawiera też w sobie dużo białka, które są bardzo pomocne w walce o SZCZUPŁĄ SYLWETKĘ.
"Nie zjem tych wodorostów!" Tak, często słychać jak ktoś tak mówi. Ale właśnie te wodorosty  wzmacniają nasze kości, poprawiają trawienie oraz przeciwdziałają miażdżycy.
Podstawą w sushi jest dobrze zrobiony ryż i odpowiednio dobrane dodatki. Ostatnio robiłyśmy nasze sushi i włożyłyśmy w nie trochę pracy, ale efekt wyszedł pyszny!
Start!

Potrzebujemy:
  • 0,5 kg ryż do sushi
  • ocet ryżowy 
  • cukier i sól
  • matę bambusową do rolowania 
  • nori - prasowane algi 
  • wasabi - zielony, bardzo ostry chrzan
  • sos sojowy
  • łosoś w plastrach
  • serek Philadelphia
  • 1 awokado
  • kawałek łosoś wędzonego w całości
  • ogórek
Ryż to podstawa, dlatego tylko z nim jest najwięcej zabawy :)
Ryż płuczemy pod bieżącą wodą ciągle mieszając, powtarzamy to 6-7 razy. Zostawiamy tak ryż w wodzie na 30 minut. Płuczemy ryż jeszcze raz, nalewamy wody w proporcji ok. 1 : 1.2 (ryż : woda) Gotujemy ryż na małym ogniu pod przykryciem kolo 15 minut do odparowania całej wody, na początku mieszając. Ryż po ugotowaniu zostawiamy na 15 minut w garnku pod przykryciem, później przekładamy do miski, polewamy sosem i zostawiamy do ostygnięcia.


Sos do ryżu.
Na 0,5 kg ryżu potrzebujemy 7 łyżek octu ryżowego, 3-4 łyżki cukru, szczyptę soli, wszystko mieszamy w małej miseczce i podgrzewamy na malutkim ogniu (może być w mikrofalówce)  mieszając do rozpuszczenia. Dodajemy do ugotowanego ryżu i delikatnie mieszamy. Przekładamy ryż do miski i zostawiamy pod przykryciem do ostygnięcia.


W czasie gdy stygnie nam ryż przygotuj sobie wszystkie potrzebne składniki. Ogórka kroimy na cienki plastry. Awokado na trochę grubsze kawałki (pokazane jest na zdjęciu). Przygotowujemy sobie miskę z woda do maczania palców, mate do zawijania sushi, serek philadelphia, łososia w plastrach i kawałek łososia wędzonego w całości. Dla różnorodności możemy włożyć ten kawałek łososia na 10 minut do piekarnika i zrobić sushi na ciepło. :)

Teraz najciekawsza część czyli zawijanie.
Na mate kładziemy algi (matową strona do góry)  i nakładamy na nią ryż co chwile maczając ręce w wodzie żeby ryż nie przyklejał się nam do palców. Zostawiamy ok. 5cm u góry. Na ryż możemy (ale nie musimy) rozsmarować w niewielkiej ilości pasek wasabi, ale trzeba uważać żeby nie przesadzić z ilością ;) I kładziemy dodatki. W kolejności: łosoś, ogórek, awokado. Obok łososia smarujemy serek. Teraz zawijanie. Szczerze mówiąc zawijanie to bardzo ciężka sprawa i ciężko jest opisać dokładnie procedurę, bo za każdy razem wychodzi inaczej. Rolujemy do samego końca przesuwając matę w górę.
Kroimy sushi na kawałki. Bardzo ważne jest to żeby nóż był bez ząbków, ponieważ nóż z ząbkami rwie wodorosty.
Ogólnie sushi jemy palcami, ale my też często jemy pałeczki. Sushi podajemy z sosem sojowym i wasabi (niewielka ilość).  Do picia idealnie pasuje zielona herbata i GOTOWE!
Zobaczcie zdjęcia mamy nadzieje, że dużo wam pomogą i spróbujecie zrobić w domu własne sushi. W razie pytań piszcie w komentarzu lub na naszego maila: poligosia.blog@wp.pl
                                                                                                                      Smacznego!
 P & G











Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 Poligosia , Blogger